Ta pasja jest jak choroba. Tak przynajmniej mówi Tomek. Potrafi całkowicie pochłonąć, tym trudniej ją realizować bedąc ojcem. Z czego zatem trzeba zrezygnować? Posłuchajcie rozmowy o rozmowach. O poszukiwaniach byłych mieszkańców dolnośląskiego miasteczka. O spotkaniach z tymi, którzy ponad 70 lat temu wyjechali i nigdy już nie wrócili. O przekazywaniu ich historii. O piernikach, z którego słynęło przedwojenne Bardo. I o tym, jak dziś smakują.
Serdecznie zapraszam. Joanna Mielewczyk
Cudowna historia. Pochodzę z Kotliny Kłodzkiej, w Bardzie byłam na wycieczce z moją klasą, ale o tym wszystkim, co w reportażu nie wiedziałam. Znów wychodzi na jaw, za Pani sprawą Joanno, że spotkanie, rozmowa, zwykły ludzki gest jest tak ważny… Byłam na spotkaniu w Autorskiej we Wrocławiu- od tej pory spędzam ferie z Joanną Mielewczyk ( i moją chorą trójcą), Pani wszystkimi bohaterami. Przeczytałam, teraz słucham i przekazuję info dalej. Jest to dla mnie czysta jakość, oddech w tym zapętlonym świecie. Słucham wszystkich opowieści, każda jest warta wysłuchania. Dziękuję opowiadajacym za odwagę i podzielenie się częścią siebie, a Pani za chęć i szacunek dla nas wszystkich, pozdrawiam.
Serdecznie dziękuję. I proszę mi wierzyć, te spotkania i mi otwierają oczy :) JM