„Tata pochodził ze Lwowa.
Po zakończeniu wojny nie mógł wrócić do swego rodzinnego domu, więc musiał szukać nowego miejsca do życia dla rodziny. A do przyjazdu do Wrocławia bardzo zachęcali znajomi, którzy tu otrzymali mieszkanie i znaleźli pracę.
Rodzice dostali przydział na mieszkanie przy ul. Saperów 21 na I piętrze. Przyjechaliśmy 4 listopada 1946 roku i byliśmy pierwszą polską rodziną, która zamieszkała w tej kamienicy, na parterze jeszcze przez kilka miesięcy mieszkali Niemcy.
(…)
Bardzo dobrze pamiętam niekończące się morze gruzów przy ul. Powstańców Śląskich, Gajowickiej, Hallera, ogromne dziury w jezdni na ul. Saperów i wiele, wiele innych rzeczy …”
Taki list napisała Pani Elżbieta Nowak – Ferdhus.
Chyba jest oczywistym, że nie było innej możliwości, jak zaprosić Panią Elżbietę do audycji „Kamienice”.
O kamienicy, Wrocławiu i o tajemniczej figurce z dziadkowego auta – we wspaniałej opowieści.
Zapraszam
Joanna Mielewczyk