Kamienica przy Sienkiewicza miała być inwestycją dla dwóch rodzin. Najpierw budynek wybudował Heinrich Glauer. To nie była jedyna jego wrocławska inwestycja, zresztą. A dorobił się występując w lilipucim teatrze. Niezwykle w okresie międzywojennym popularnym. Bracia Glauerowie, karły z Olesna, byli niezwykle utalentowani. Ich zespół liczył w najlepszym czasie nawet 30 osób niskiego wzrostu. Jeździli z występami po całym świecie. Grali na instrumentach, tańczyli, występowali. Cieszyli się ogromną popularnością. W czasie wojny zespół został przez nazistowskie władze rozwiązany, a kamienicę w latach 50. sprzedano. I tu pojawia się nasza bohaterka, której rodzice dom kupili. Jak to się stało?
Zapraszam, Joanna Mielewczyk